PAWEŁ KOWOL UHONOROWANY |
Paweł Kowol, człowiek – symbol, człowiek – legenda, obchodzący w tym roku piękny jubileusz 85-lecia. Często o ludziach naprawdę zasłużonych zapomina się, lecz tym razem Michał Fita wraz z Joanną Maksym-Benczew przygotowali wieczór, który na długo zapadnie w pamięć wszystkich, którzy pojawili się na sali.
Na dwie godziny scena RCK zamieniła się w salon, w którym Jubilat wraz z córką, też nauczycielką muzyki, przyjmował coraz to nowych gości. A byli nimi liczni współpracownicy i wychowankowie, którzy wyszli spod skrzydeł ulubionego Profesora. Muzyk, kompozytor, niezmordowany aranżer, twórca Raciborskiej Orkiestry Symfonicznej, a przede wszystkim – lubiany wychowawca muzycznie uzdolnionej młodzieży. Owi goście śpiewali i tańczyli swojemu mistrzowi i mentorowi całego życia (jak powiedziała Aldona Krupa-Gawron). W programie wystąpiły chóry i soliści, tańczyły mażoretki i pary w strojach cieszyńskich. Agnieszka Busuleanu-Jaksik zaprosiła wszystkich do standardu „Fly Me To The Moon”.
Cały program poprowadziła z wdziękiem i w dobrym tempie także niezwykła para – Marzena Korzonek oraz Tadeusz Eckert, wybitna wokalistka z Raciborza i niemniej zasłużony chórmistrz z Głubczyc.
Konferansjerzy na świadków pięknej kariery Pawła Kowola wzięli ulubionych współpracowników Jubilata, panów: Karola Cubera, założyciela Raciborskich Muzykantów oraz Piotra Liberę, słynnego twórcę chóru DK „Strzecha”, później I LO.
Podczas imprezy przygrywała Raciborska Orkiestra Dęta Plania.
Drogę twórczą syna ziemi pszowskiej zobaczyliśmy w czasie krótkiej prezentacji dokumentalnej. Inicjator całej uroczystości, Michał Fita, powiedział na koniec, że ze zgromadzeniem tylu wykonawców nie było żadnego problemu, na hasło: Gramy dla Pawła Kowola wszyscy zgadzali się z radością!
Sala odśpiewała stojąc gorące Sto lat. Gratulacjom i kwiatom nie było końca.
Jednym z wyjątkowych podarunków, którym obdarowany został Paweł Kowol, była głowa wykonana przez Agnieszkę Urbanek w pracowni rzeźby Katarzyny Baron - Roguli.
Poleć na: |