Koncert Mieczysława Szcześniaka |
Charyzmatyczny Mieczysław Szcześniak oczarował widownię RCK niemal solo, jedynie w towarzystwie pianisty. 17 marca zabrzmiały piosenki z wielu płyt, od „Spoza nas” i „Zwykłego cudu”, przez anglojęzyczne „Signs” aż po ostatnią płytę „Nierówni”.
Takie utwory jak „O niebo lepiej”, „Jest jeden świat”, „Poczekaj”, czy „Dreammer In You” ujawniły powszechnie znaną muzykalność mistrza, jego niebywały feeling oraz naprawdę ogromne możliwości wokalne.
Piosenkarz nie epatował skalą swojego głosu, najczęściej ograniczając się do balladowego unisono. Wystarczyła jednak niedługa „starotestamentowa” improwizacja, aby zrozumieć, z jakiej rangi pieśniarzem mamy do czynienia. Większość utworów artysta opatrywał soczystym wstępem, który nie nużył, bowiem skierowany był do słuchaczy bardzo intymnie i z wielką radością wspólnego przebywania. Gość wykorzystał naturalną muzykalność raciborzan i kilka pieśni zostało wykonanych niemal wspólnie. Nie trzeba wiele – wystarczy talent, pokora i szacunek dla słuchacza-partnera, aby stało się to , co w Raciborzu. Aby poświęcony sobie wzajemnie czas, czyli – zdaniem Szcześniaka – to, co najcenniejsze, poskutkowało niezapomnianym przeżyciem artystycznym, ale także duchowym. Dwukrotna owacja na stojąco była tego najlepszym dowodem.
| Poleć na: |
