Kabaret pod Wyrwigroszem bawił w RCK

Pan Damian przyjechał do Raciborza z Krzyżanowic. W piątkowy wieczór "porwał żonę do Raciborskiego Centrum Kultury. - Fajnie spędzić razem taki wieczór. Na wesoło. Z dowcipem. Oderwać się od rzeczywistości - mówił.

Kabaret pod Wyrwigroszem wystąpił w Raciborzu ze swoim programem "Kurde Pologne", na scenie kabareciarze zaprezentowali najnowsze skecze, monologi i piosenki. Nie zabrakło popularnej Rodziny Kresowiaków, czyli "jak się przekłada emerytura na robienie zakupów sklepie".

Zobaczyć można było również przeróbki znanych przebojów, np. parodię znanego przeboju Michel’a Telo „Ai Se Eu Te Pego" z refrenem „nosa, nosa…”, a w interpretacji kabaretu było "szosa...".

- Chcemy dokonać tego, czego jeszcze nikomu się nie udało. Chcemy dogodzić każdemu! Nie tworzymy programu dopasowując do wieku publiczności jak nasi kabaretowi koledzy, tylko do duszy widza. Zawsze jest np. o seksie - bo młodzi używają a starszych cieszy – żartował ze sceny Łukasz Rybarski.

Kabaret Pod Wyrwigroszem to kwintesencja wielu gatunków teatralno-muzycznych. Zabawne teksty przybrane są w styl farsowy, który stoi na pograniczu teatru i kabaretu. Wizytówką kabaretu są parodie, a także zabawne skecze, komentujące aktualną rzeczywistość społeczną.

Kabaret pod Wyrwigroszem bawi już od 18 lat. - Kiedyś publiczność najbardziej bawiły skecze o tematyce politycznej. Dziś, dzięki internetowi, przepływ informacji jest błyskawiczny, więc każdy bardzo szybko może wyrobić sobie opinie na różne tematy, dlatego polityka już tak nie zajmuje jak dawniej. Dziś najczęściej pojawiają się u nas tematy obyczajowe, proste, zwykłe, które nas samych również wkurzają czy bawią-mówił przed występem Maurycy Polaski, jeden z ojców założycieli kabaretu. - Jesteśmy takim papierkiem lakmusowym społeczeństwa, błaznami, którzy wyśmiewają to co jest najgłupsze dookoła. I publiczność zazwyczaj ma podobne zdanie co my.