Obchody Dnia Sybiraka |
| 15 Wrzesień 2010 | | | godz. 00:00 | | | DK "Strzecha" |
17 września 2010r. obchodziliśmy będziemy 71 rocznicę agresji sowieckiej na Polskę. To także dzień ustanowiony Dniem Sybiraka. Z tej okazji odbyła się wystawa oraz Msza Święta. Były to żywe lekcje historii; ocalenie od zapomnienia prawdy historycznej i elementarnej godności człowieka.
PLAN OBCHODÓW
15 września 2010r.
- godz. 12.00 - otwarcie wystawy przedstawiającej ludobójstwo dokonane na ludności polskiej na Kresach Południowo-Wschodnich w latach 1939-1947 przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię. (DK "Strzecha").*
17 września 2010r.
- godz. 12.00 - Msza Święta w kaplicy na Cmentarzu "Jeruzalem" w Raciborzu (celebrowana przez Księdza Infułata Mariana Żagania),
- po Mszy Świętej złożenie kwiatów pod pomnikiem Sybiraka.
* -wystawę udostępniło wrocławskie Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów
RELACJA Z OTWARCIA WYSTAWY
To były straszne czasy
Wystawę, obrazującą ludobójstwo, dokonane na Polakach przez OUN-UPA na Kresach Południowo – Wschodnich II RP w latach 1939 – 1947 można obejrzeć w foyer DK Strzecha. Ekspozycję, na którą składa się 59 plansz z fotografiami oraz tablic, dokumentujących liczbę zamordowanych, będzie można oglądać do 25 września, od poniedziałku do piątku, od 10.00 do 16.00.
Wystawę otworzył prezydent Raciborza Mirosław Lenk, który przyznał, że jego dziadek pochodzi z Wołynia, choć jeszcze nie doszukał się na mapie dokładnego miejsca jego urodzin. Podziękował też prezesowi raciborskiego oddziału Związku Sybiraków, Mieczysławowi Susowi, za sprowadzenie tak ważnej wystawy do Raciborza.
- Zbrodnie na Kresach to temat rzadko poruszany na lekcjach historii – przyznał historyk Dariusz Malinowski, kierując swoje słowa głównie do młodzieży. – To, co widać na tych zdjęciach to obraz okrutny, obraz bólu i nieszczęścia. Przedstawia okrucieństwo, ale i czasy były okrutne. Swoje słowa poparł wywodem historycznym.
Nie bez wzruszenia o tamtych odległych i smutnych dniach opowiada Mieczysław Sus. – Niech Ślązacy zobaczą, dlaczego myśmy tu przyjechali, bo często mnie o to pytają. Ta wystawa pokazuje, że stamtąd trzeba było uciekać, gdziekolwiek, byle dalej.
Do aktualnej sytuacji i wciąż skomplikowanych stosunków polsko – ukraińskich nawiązał Jerzy Sadowski ze stowarzyszenia Dobro Ojczyzny. – Ukraina stara się o wejście do Unii Europejskiej. Ale nie można należeć do UE jeżeli się ma takie nacjonalistyczne poglądy, bo tam wciąż stawia się nowe pomniki tym, którzy mordowali Polaków.
Prezentowana w Strzesze wystawa, udostępniona przez Wrocławskie Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich nacjonalistów, składa się z 59 plansz wydrukowanych na tkaninie PCV, każda o wymiarach 85 x 200 cm. Na planszach są zdjęcia osób zamordowanych w każdym powiecie, zdjęcia zniszczonych kościołów, pomników i tablic upamiętniających ofiary, tablice o udokumentowanej liczbie zamordowanych Polaków w poszczególnych miejscowościach, mapa powiatu obejmująca miejscowości, w których ginęli ludzie.
Celem wystawy jest ocalenie od zapomnienia prawdy o rozmiarach popełnionych zbrodni OUN-UPA i stosowanych metod eksterminacji, o czym świadczą eksponowane zdjęcia. Ma też pokazać światu, czym był nacjonalizm ukraiński w wydaniu banderowskim.
rej
| 1189 | Dodaj komentarz | Dodaj recenzję | Poleć na: |
