ZADUSZKI POETYCKIE |
07 Listopad 2015 | | | godz. 17:00 | | | Sala widowiskowa RCK DK STRZECHA (ul. Londzina 38) |
W sobotni wieczór, 7 listopada w domu kultury „Strzecha” można było usłyszeć głosy umarłych poetów i nieżyjących już pieśniarzy. Ich teksty rozbrzmiały za sprawą Klubu Piosenki Aktorskiej i Poetyckiej ATLANTYDA oraz zaproszonych gości. Nasze liryczne zaduszki wybrzmiały już po raz 15.
Refleksyjny koncert rozpoczęła przypominająca o konieczności śmierci pieśń Kazimierza Grześkowiaka „W południe” zaśpiewana przez instruktorki Raciborskiego Centrum Kultury. Następnie Anna Jegerska – Michalska tkliwie i po mistrzowsku wykonała „Testament mój” Zbigniewa Herberta oraz „Miasteczko Bełz” (z polskimi słowami Agnieszki Osieckiej) – utwór napisany w 1932 roku w Nowym Jorku do przedstawienia „Pieśń z Getta”. Na pianinie towarzyszył jej Tomasz Behra. Później Weronika Pytel (Atlantyda) zaśpiewała utwór Bułata Okudżawy „Winogradu ziarenko” w przy akompaniamencie gitary Eli Hrycko. Potem, z okazji 100 rocznicy ks. Jana Twardowskiego mogliśmy usłyszeć jego wiersze: „Mamusia” wykonany delikatnie przez młodziutką Oliwię Pytlik (Atlantyda) do muzyki Ireny Hlubek, oraz „Telefon” – do muzyki Waldemara Koperkiewicza zaśpiewała Ewa Musialik (Atlantyda).
Podczas koncertu wspomniano o tegorocznej 10 rocznicy śmierci Jana Pawła II i dlatego usłyszeliśmy jego słowa m.in. w pieśni „Nie lękajcie się”.
Mocną częścią programu był kilkukrotny występ Magdy Hołyk, artystki, która swoja karierę zaczęła w naszej Atlantydzie. Swoim niezwykłym głosem o dużej skali zaśpiewała piosenkę do słów Agnieszki Osieckiej, „Jednego serca” Czesława Niemena i „Nie mów mi, nie ufaj mi” z repertuaru Anny Jantar. Piosenkarka doskonale zgrała się z dwoma muzykami z Gliwic – Jakub Osiecki (klawisze) i Paweł Piec (saksofon).
Gościnnie wystąpił także raciborzanin Grzegorz Zimałka (Perspektywa okolicy) śpiewając i grając do słów Edwarda Stachury.
Niespodzianką na zakończenie okazało się wystąpienie instruktorki Atlantydy, Ireny Hlubek, która zachwycająco zaśpiewała piosenkę z repertuaru Edit Piaf „Non, je ne regrette rien” („Nie, nie żałuję niczego).
Ostatnią pieśnią koncertu był wiersz Tadeusza Różewicza „Krzyczałem w nocy” zaśpiewany zbiorowo do melodii autorstwa pani Hlubek.
Koncert prowadzony był przez Marka Rapnickiego – nie zabrakło więc mądrych słów refleksji.
Godna podziwu okazała się scenografia: bardzo naturalistyczne brzozy i całą aranżację sceny zawdzięczamy Danucie Jarosz, Andrzeju Śliwickiemu oraz ich pomocnikom. Dziękujemy także akustykowi Arkowi Grzelce za pomoc i czujność.
Dziękujemy organizatorom, wszystkim wykonawcom i wiernej widowni za ten listopadowy, sobotni wieczór.
Dodaj recenzję | Poleć na: |